Kazimierz Kaczor Nie Żyje – Kazimierz Kaczor na stałe zagości w pamięci widzów dzięki genialnym serialom „Serce Jana”, „Złotopolscy” czy „Polskie Droga”. To właśnie rola w ostatniej produkcji przyniosła mu największe uznanie. Aktor właśnie obchodził 82. urodziny i choć jego życie zawodowe nie jest już tak intensywne, nie narzeka na czas spędzony w domu. Zanim został aktorem, podjął kilka hobby, zupełnie niezwiązanych z tą karierą. Dwukrotnie został odrzucony ze szkoły aktorskiej, ale w końcu udało mu się zdobyć pierwsze role. Zaczynał powoli, od epizodycznych występów i dopiero serial „Polskie Autostrady” otworzył mu drzwi do rzeczywistego sukcesu! Jak opowiadał sam aktor, w przededniu emisji serialu błąkał się po ulicy jako nieznajomy… Scenariusz zmienił się diametralnie w ciągu jednego dnia! Kazimierz Kaczor od razu zaczął budzić ciekawość w przestrzeniach publicznych.
Rola Leona Kurasia w “Polskich Autostradach” na pewno wiele razy uratowała go przed opresją… Zwłaszcza, gdy działał w opozycji antykomunistycznej. Za działalność konspiracyjną wzywano go do Pałacu Mostowskich lub Urzędu Bezpieczeństwa, ale skończyło się to po prostu groźbami. Jak ujawnił magazynowi Na Czasie Kazimierz Kaczor: „Mam wrażenie, że przez to, że do sukcesu tej części zabrakło mi wielu negatywnych rzeczy”.
Dziś aktor postanowił zwolnić tempo w porównaniu z wcześniejszymi latami wytężonej pracy, a wolny czas spędza z żoną Bożeną. W rozmowie z Plejadami opowiadał, jak zmieniło się jego życie po przejściu na zasłużoną emeryturę. „Nie ma dużej różnicy między całym moim życiem zawodowym a obecnym, poza tym, że moje obecne życie jest mniej intensywne. Być może byłem bardziej wybredny, gdy szukałem opcji kariery. A w życiu prywatnym jest jeszcze lepiej. Jestem dłużej w domu albo razem z żoną robimy coś, czego jeszcze nie było, więc oboje doceniamy ten wspólny czas – powiedział.
Kazimierz Kaczor w Plejadach zdradził też, że on i jego żona zostali zaszczepieni potrójną dawką przeciwko koronawirusowi. Jeśli chodzi o sektor zawodowy, aktor nadal występuje w spektaklu „Urocza Lucynda” na scenie Teatru 6. Piętro. Z kolei w niedawnej rozmowie z Rafałem Sroczyńskim opowiedział o swoim największym hobby, które pielęgnuje do dziś. To była bardzo ważna część jego życia przez wiele dziesięcioleci – oczywiście żeglarstwo. Żeglarstwo i turystyka są i zawsze były moją miłością. Oczywiście mam też inne, ale ten jest najważniejszy. Żegluję od około sześćdziesięciu lat. W tym czasie udało mi się nie tylko opłynąć całe Pojezierze Mazurskie.
Osiemdziesiąta to kamień milowy dla Kazimierza Kaczora. Aktor, który osiągnął powszechną sławę i uznanie, może tworzyć niezwykłe dzieła sztuki.
Kazimierz Kaczor był trzykrotnie żonaty. Miał szczęście w trzecim małżeństwie. Zanim aktor poznał swoją obecną żonę Bożenę, był dwukrotnie żonaty. Pierwszą miłością Kazimierza Kaczora była Anna, którą poznał na początku kariery aktorskiej. Rozstali się nagle, ale nawet po rozwodzie pozostali w przyjaznych stosunkach, które utrzymywali przez wiele lat. Dziś aktor ciepło wspomina swoją pierwszą towarzyszkę.
Inaczej było z jego drugą żoną, Joanną. Zamieszkali razem w mieszkaniu aktorów na ostatnim piętrze Starego Teatru, a postanowili się pobrać, by wykupić większe mieszkanie od telewizji, która przydzielała takie mieszkania tylko małżeństwom.Konflikt między małżonkami nastąpił dość szybko. Chociaż przysięgli, że spróbują ponownie uszczęśliwić siebie nawzajem, nic z tego nie wyszło. Joanna Chlebowicz zerwała kontakt z byłym kochankiem, wyjechała z nowym mężem do Kanady i tam zmarła. Jak twierdził sam Kazimierz Kaczor, w przeciwieństwie do Anny, z Joanną nie można było utrzymywać przyjaznych stosunków, a ona sama nie lubiła swojego byłego męża.
W 1980 roku aktor poznał na Mazurach Bożenę Michalską, zajmującą się produkcją filmową. Choć ich drogi rozeszły się po wakacjach, ponownie skrzyżowały się na planie serialu “Serce Jana”. On zagrał tytułową rolę, ona była asystentem reżysera. Po prawie roku kręcenia serialu nikt na planie nie zdawał sobie sprawy, że ta dwójka została parą.
Widzę, że jakaś urocza, długonoga blondynka kręci się wokół naszych łodzi. Pomyślałem sobie: „Dlaczego ona tak na nas patrzy na te łodzie?”. Podszedłem do niej, poprosiłem ją. Okazało się, że był to kolega żeglarza. Tylko, że z obozem kobiecym są po drugiej stronie Śniardw. Zaczęliśmy rozmawiać i zapytałem, co to za łódź. Wiedziała, jakim był typem. Tak… tak się poznaliśmy. Było całkiem sympatycznie, umówiliśmy się następnego wieczora, że zatrzymamy się na takiej bindudze w Bełdanach. Obydwoje – ich żeński i nasz męski obóz żeglarski – spotkaliśmy się, a tam gitary, śpiew, ognisko i zabawa. Potem płynęliśmy w różne strony i na tym się skończyło. Wyobraźmy sobie, że kilka tygodni później spotykamy się z ekipą, która ma nakręcić „John Heart”. A drugim reżyserem w tym filmie jest dziewczyna, którą poznałem na Mazurach. Myślałem, że to palec Boży i że tego nie da się wybaczyć” – opowiadał w wywiadzie z okazji 70-lecia TVP.
Lubiany przez widzów, usuwany przez branżę. Kazimierz Kaczor kończy 80 lat. Kazimierz Kaczor urodził się 80 lat temu w Krakowie. Przez całe dzieciństwo zetknął się bezpośrednio z Janem Pawłem II. Ukończył Wydział Lalkarski PWST w Krakowie, ale wybrał karierę aktorską. Drzwi do popularności otworzył mu występ w serialu “Polskie Autostrady”. Potem grał w “John Heart” i “Złotopolskich”. Kiedy był szefem ZASP, był podejrzany o malwersacje finansowe. Sprawa, choć umorzona, znacząco wpłynęła na wizerunek Kazimierza Kaczora. Obecnie oddaje się swoim pasjom – aktorstwu, żeglarstwu, muzyce.