Jerzy Bińczycki Wzrost Cm – Gwiazda estrady i ekranu, urodzona 6 września 1937 roku w Witkowicach, zmarła 2 października 1998 roku w Krakowie. Przez blisko 30 lat był członkiem zespołu Starego Teatru. Jeden z najjaśniejszych świateł krakowskiej sceny, pozostawił niezatarte wrażenie jako Bogumi Niechcic w Nocach i Dniach.Dyplom Biczycki uzyskał w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. W Krakowie w 1961 roku Ludwik Solski. Po ukończeniu szkoły związał się z katowickim Teatrem Śląskim.
Tu debiutował rolą Swistunova w inscenizacji Generalnego Inspektora Michaiła Gogola w reżyserii Mieczysława Daszewskiego 1961. Oprócz Gracza w maskaradzie Michaiła Lermontowa w inscenizacji Romana Zawistowskiego wystąpił także jako lskie Jacek w Dziadach Mickiewicza Jerzego Kreczmara z 1962 r. , jak Trojkin w Jerzym 1962.Pracę w Starym Teatrze rozpoczął w 1965. W 1965 wcielił się w postać Jakuba w Nie-Boskiej Komedii Zygmunta Krasiskiego Konrada Swinarskiego, aw 1966 w rolę Edka w Jarockiego Tanga Sawomira Mroka 1965.
Z tych stron wywodziły się wczesne dokonania Biczyckiego. Następnie wystąpił jako Siostra Angela w Mniszkach Eduardo Moneta w reżyserii Jarockiego z 1970 roku oraz jako Jan w przedstawieniu Swinarskiego z 1979 roku Pożegnanie Judaszu Ireneusza Iredyskiego. Z Jarockim ponownie wystąpił w 1971 roku w Szewcach Witkacego jako Czeladnik II. W tym przypadku Zygmunt Gre zwrócił uwagę:Patrzenie na Biczyckiego to rozkosz. Postacie, które ten aktor otrzymuje w Edward in Tango via Nuns, Goodbye Judas są określonego i wąskiego typu;
wszyscy są osobami, dla których myślenie jest ewidentnie trudne, które często muszą marszczyć czoła i które produkuje w ogromnym formacie. Z „Teatru”, t. 17, nr 17)W “Emigrantach” Andrzeja Wajdy z 1976 roku Biczycki wystąpił w roli XX, postaci o porównywalnych cechach. Zdaniem autora, jego dzieło jest “zasadniczo bliskie wizji autora”, gdyż ” rozwinął postać bogatą w swoje kanciaste naloty, wyrazistą, wielowarstwową”. Słowami Josepha Kelery. 10 numer “Odry”, 1976
Swój najlepszy film Biczycki nakręcił w 1975 roku. Noce i dnie na podstawie powieści Marii D. Brown, w którym zagrał Bogumiego Niechcica. Aktor wystąpił w tym czasie w kilku filmach, m.in. Skoku 1967, Soli ziemi czarnej 1969 i Życiu rodzinnym 1969 Kazimierza Kutza i Krzysztofa Zanussiego 1971. Jednak jego występ jako Bogumi był naprawdę niezwykły.W „Nocach i dniach” osiągnął swoisty aktorski ideał. Nawiązał kontakt z „jednym widzem”, występując dla wielomilionowej publiczności.
Wyjątkowe przedstawienie upokorzenia małżeńskiego przez Bogumiego było możliwe dzięki kuszącej atmosferze intymności, którą pielęgnował swoją oszczędną, osobistą grą aktorską. Umiejętnie odsłonił niewidziany dramat nieodwzajemnionej miłości Niechcica: faceta, który tęsknił i był zdolny do intensywnej miłości, ale który został skazany na ignorowanie przez kurczowo trzymającą się wyidealizowanej przeszłości Barbarę. Film 1998 nr 6 Krzysztofa Demidowicza.
W adaptacji Tadeusza Dogi-Szarlaka Mostowicza w reżyserii Jerzego Hoffmana Biczycki stworzył równie zdumiewający efekt jak profesor Rafa Wilczur 1982. Subtelne aktorstwo jest również prezentowane przez niego w tym filmie. Zachował szlachetne walory roli, którą pełnił, jednocześnie z powodzeniem portretując człowieka w pełni zrealizowanego, a nie czysto wyidealizowanego. Cechą charakterystyczną aktorstwa Biczyckiego jest poziom duchowej dojrzałości, spojrzenie na życie i sztukę, w którym wszystko rozpatruje się logicznie i często z wielką życzliwością.
tym duchu utrzymały się kolejne znaczące role teatralne Biczyckiego. Z „silnym oddaniem wewnętrznym” i „prostotą środków wyrazu” portretował Tomasza Becketa. Biczycki został opisany jako “ogromny, powolny w ruchach, oszczędny w gestach, skupiony od wewnątrz” w Jarockiego adaptacji Morderstwa w katedrze Thomasa Stearnsa Eliota 1982 Autor: Bronisaw Mamo Tygodnik Powszechny” 1982, nr 21. Jak zauważyła Boena Winnicka po reżyserii Laco Adamika Don Carlosa Fryderyka Schillera, “Króla Filipa gra Jerzy Biczycki” 1984.
Nie jest ani religijnym ekstremistą, ani bezdusznym dyktatorem. Portretuje despotę, ale to rozsądnego władcę, który dobro państwa stawia na pierwszym miejscu. Jest człowiekiem o poważnych zamiarach, zdrowym rozsądku i rozwiniętym duchowo. Z „Ycie Literackie”, nr 43, 1984 W latach 80. Biczycki dał szereg godnych uwagi przedstawień, obejmujących szeroki zakres głównych partii klasycznych.
Wśród wielu jego ról są Agamemnon w inscenizacji Orestei Ajschylosa Zygmunta Hübnera z 1982 r., Basilio w inscenizacji Calderona de la Barca Życie jest snem Jarockiego z 1983 r., Terezjasz w słynnej inscenizacji Antygony Wajdy z 1984 r. Oraz Poloniusz w Hamlecie Williama Szekspira z 1984 r. pod kier.