Andrzej Pieczyński Żona – Znany aktor teatralny i ekranowy Andrzej Pieczyński, który do niedawna nazywał się Misowa w powiecie jdrzejowskim i gminie Sobków był jednym z gości imprezy Suzuki Boxing Night 11 w Chcinach. To, co skłoniło go do wyjazdu do Witokrzyskich, zostało przez niego szczegółowo omówione. W sobotni wieczór w hali Pod Basztami w Chcinach odbyła się jedenasta doroczna gala Suzuki Boxing Night, w której wziął udział Andrzej Pieczyski.
Moje serce należy do tej dziedziny rywalizacji. Ukończyłem sztukę opartą na życiu boksera. Ma fantazyjną nazwę: Taniec Wellera. Darek Michalczewski poręczył spektakl i był głównym sponsorem imprezy. Opowiedziałem historię polskiego boksera, który został wycofany z rynku i skazany na zapomnienie w PRL za odmowę poddania się walce z Rosją.
W ten sposób zostałem wprowadzony do społeczności i to dzięki Darkowi Michalczewskiemu zostałem nawiązany kontakt z Grzegorzem Nowaczkiem, abym mógł rozpocząć tutaj treningi z żoną. Dzięki temu wspólnemu znajomemu miałem zaszczyt być na balu. Z tego, co powiedział nam Andrzej Pieczyński z Chcin, całe szczęście jest po mojej stronie. Andrzej Pieczyński wyznał, że ma ochotę na aktywność fizyczną z żoną w postaci boksu. – Ta czynność i jej tło mają w sobie coś rycerskiego. Andrzej Pieczyski, znany polski aktor, który występował na deskach Teatru Narodowego w Warszawie, powiedział: „Pamiętam Feliksa „Papa” Stamma z literatury, jest w tym pewien sentyment”.
Towarzyszyła mu jego żona Barbara. Po miesiącu razem zerwali. Pieczyski mieszkał w Stanach Zjednoczonych przez dziesięć lat, zanim wrócił do Polski.
Pierwszą rolą filmową był w Trenach Adama Hanuszkiewicza i Jana Kochanowskiego z 1979 roku. Ponadto występował na scenie Gdyńskiego Teatru Muzycznego. Od „Wielkiego Szu” po „Sławę i chwałę”, od „Pierścienia i róży” po „Ogniem i mieczem”, od „Quo vadis” po „Katyń” i „Życie za życie”, wystąpił w wielu filmach. Oprócz „Maksymiliana Kolbego” występował w serialach Zotopolscy, Na dobre i na złe oraz Kryminalni. Wraz ze swoją nową żoną zamieszkał w dzielnicy Misowa w Jdrzejowie. Jak sam mówi, przeniósł Kielce na teren Wielkopolski.
Uciekliśmy od miejskiego zgiełku, ponieważ potrzebowaliśmy ciszy i spokoju. Doskonałe, doskonałe. Właśnie zacząłem zwiedzać województwo witokrzyskie, aby dowiedzieć się o nim więcej. Andrzej Pieczyński zwrócił uwagę na to, jak piękna jest ta okolica i ile jest tu atrakcji. Andrzej Pieczyński, znany już z roli Bursztyna w serialu „Zielona miłość”, był zaledwie dwa lata starszy od Magorzaty Pieczyńskiej, kiedy straciła swoją głowę do niego w wieku osiemnastu lat. Jego też uderzyła miłość od pierwszego wejrzenia… Po tym, jak Magorzata Maciejewska poinformowała rodziców, że w wieku osiemnastu lat planuje poślubić swojego narzeczonego Andrzeja Pieczyskiego, zabronili małżeństwa.
Po tym, jak opadły początkowe emocje i Magdalena zdała sobie sprawę, że prawdziwe życie nie przypomina jej marzeń, zaczęła mieć poważne wątpliwości, czy uda jej się odbudować małżeństwo i ostatecznie z tego zrezygnowała. Aktorka niedawno wypowiedziała się na temat decyzji o zakończeniu małżeństwa . Stało się to tuż przed szóstą rocznicą ich ślubu. Andrzej Pieczyski pewnego dnia zaskoczył swoją żonę wizytą, przyprowadzając ze sobą potencjalną drugą żonę.
Wtedy Magorzata Pieczyska zauważyła, że nie zniosłaby kolejnego dnia bycia z nieodpowiedzialnym mężczyzną i że nawet najpiękniejsze pojednanie nie uratuje ich związku. Andrzej adoptował Magdalenę, nadał jej swoje imię i próbował wypromować ją do świata sztuki , ale mu się nie powiodło. Miałem nadzieję, że mój mąż będzie rósł i ewoluował. Mówi, że oboje byliśmy zbyt niedojrzali i porywczy, żeby to zrobić. Andrzej Pieczyński jest tym, który decyduje się na rozstanie z żoną. Margo zgodziła się na separację bez wyrzutów sumienia, a proces przebiegał szybko, ponieważ nie byli ani zamożni, ani nie mieli potomstwa.
Krzysztof Pieczyski ma fascynującą prezencję i jest niezaprzeczalnie utalentowanym aktorem. Nie wszystko w jego życiu było schludne i uporządkowane, ale to typowe dla naprawdę wielkich artystów. Okazało się, że w sprawach sercowych działał dość pochopnie i pod wpływem impulsu. U szczytu sukcesu w Polsce w latach 80. Pieczyski wyrwał się z życia i przeniósł do Hollywood w Kalifornii, aby zaznaczyć swoją obecność w amerykańskim przemyśle filmowym. W lot zabrał ze sobą swoją ówczesną żonę, oszałamiającą młodą studentkę o imieniu Barbara. Po… miesiącu poszli własnymi drogami.
W swojej karierze aktorskiej Krzysztof Pieczyski wcielił się w wiele niezapomnianych postaci. Zarówno na scenie, jak i na ekranie chwaliliśmy jego prace jako arcydzieła. Już na początku ludzie rozpoznali jego talent jako wykonawcy. W tamtych czasach miał porywające role w programach telewizyjnych „Dom” i „ycie Kamil Kuranta”, które pomogły mu utorować drogę do jego obecnej pełnej sukcesów kariery. Pozytywna historia pracy nie była jednak skorelowana z osobistym spełnieniem.
Barbara była dla niego pierwszą miłością. Jest siostrą Grayny Treliter, polski reżyser i scenarzysta. Student medycyny przekrzywił głowę na bok. Aktor naprawdę wierzył, że to miłość jego życia. Wyjechali razem do obcego kraju. Kiedy Pieczyski był młody, optymistycznie przewidywał, że jego kariera w Polsce będzie równie udana, jak się ostatecznie rozwinęła. Jednak Stany Zjednoczone to nie PRL. To było wyzwanie.
W wyniku niezadowolenia Krzysztofa i Barbary z konieczności radzenia sobie z amerykańskimi realiami ucierpiała ich relacja. Potem rozeszli się w różnych kierunkach. Zaledwie miesiąc później zostali oficjalnie rozdzieleni. Nikt nie przeszkadzał aktorowi i nie zostawił go w spokoju. Tu, w Stanach Zjednoczonych, nie była to droga usłana różami. Pieczyski wrócił do Polski po 10 latach na emigracji, gdzie pracował nad różnymi obiecującymi pomysłami, ale ostatecznie zdecydował się na powrót do kraju. To był rok 1995.