Magda Kubicka Wzrost – Magda Kubicka, komiczka stand-upowa, urodziła się 6 marca 1994 roku w Wodawie w Polsce. Kiedy Magda Kubicka była młoda, zakochała się w teatrze. Jeszcze w szkole brała udział w przedstawieniach, była autorką własnych scenariuszy, reżyserowała własne spektakle. Poszła na studia prawnicze w Krakowie, ale zrobiła to niechętnie, co doprowadziło do powstania tam kabaretu.Na początku 2014 roku założyła studencki kolektyw Kabaret Nomen Omen.
Rok po jego powstaniu przekształcił się w jeden z nielicznych w Polsce kobiecych duetów komediowych z różnorodnej grupy oryginalnych członków. W tym samym czasie Nomen Omen zaczął występować w całej Polsce i zamiatać tablice na konkursach kabaretowych. Dziewczyny prowadziły własny program radiowy w FunRadio.Fm i podróżowały po kraju ze swoim żeńskim kabaretem „Kabaret na heelach”. Przełom Magdy Kubickiej nastąpił, gdy rywalizowała w programie Mam Talent TVN i dotarła aż do półfinału.
Na co dzień pracowała na infolinii banku i jak wspomina, dzięki elastyczności grafiku była w stanie pogodzić pracę zawodową z czynnościami scenicznymi.Około dziesięciu osób opuściło salę, kiedy zażartowałem o raku piersi. Okazało się, że Amazon Club był grupą, która faktycznie zapłaciła za bilety. Komik Magda Kubicka dodaje, że jej zdaniem niektórym brakuje perspektywy na własne życie, ale niektóre żarty mogą denerwować kobiety.
Imię i nazwisko: Sandra Kubicka · Data urodzenia (wiek): 22 stycznia 1995 · Miejsce urodzenia: Łódź · Stan cywilny: panna · Zawód: modelka · Wzrost: 174 cm
Grupa dżentelmenów nigdy się nie zmaterializowała, kiedy żartowałem z małego penisa. Właściwie odliczam dni do nadejścia tego czasu.Właściwie to nie mogę sobie tego przypomnieć. Po wyszukaniu informacji w Internecie zdecydowałem się osobiście obejrzeć niektóre występy. Jeśli nie pierwszy, Karol Kopiec był jednym z pierwszych komików, jakich widziałem. Chwytliwe hasło wstawaj” zaczęło pojawiać się coraz częściej. To chyba występ Kasi Piaseckiej w Legionowie sprawił, że pomyślałam: „Cholera, ja też spróbuję.
Patrząc wstecz, to był pierwszy raz, kiedy poważnie rozważałem możliwość samodzielnego występu.
Od jakiegoś czasu wiem, że pragnę kariery, w której będę mógł występować na scenie i posługiwać się humorem dostępnym dla szerokiej publiczności. Zasadniczo musiałem wypełnić formularz. Można było zobaczyć teatr, kabaret studencki i improwizowaną komedię. Ta forma jest dla mnie najbardziej osobista, chociaż nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki sam nie wystąpiłem na scenie ze swoim programem.
Na początku masz pięć minut materiału pisemnego i jeździsz w kółko, aby otworzyć mikrofony. Właściwie jest to jedyna opcja. Osoby chcące zacząć często zaskakują mnie pytaniami typu: „Ile można na tym zarobić?” lub „Mam już materiał na godzinę, gdzie sprzedajecie bilety?” Być może ktoś bardziej niekonwencjonalny w końcu odniesie sukces, ale moje początki były dość przyziemne. Programy były lepsze, potem gorsze, potem znowu lepsze, aż w końcu zacząłem rozumieć, co się dzieje. Jednocześnie sama substancja ewoluowała i wydłużała się.
Na początku sukces osiąga się metodą prób i błędów, obserwacji bardziej doświadczonych kolegów i słuchania ich sugestii.Moja mama, wraz z resztą społeczności, bardzo mnie wspierała. Kiedy porzuciłem dziedzinę prawniczą dla stand-upów, początkowo się wahała. Potem pojawił się sceptycyzm. Moja mama najpierw walczyła ze mną o tekst, ale po zobaczeniu mojego występu zrozumiała, jak bardzo mi się to podobało i ile to dla mnie znaczyło, więc poddała się i powiedziała: Przynajmniej skończ to na papier.
Nawet kiedy wątpię w siebie, moi najbliżsi przyjaciele, rodzina i chłopak są tam, aby mi pomóc.
Na szczęście wygląda na to, że tak. Wcześniej byłem studentem i przez pierwsze dwa lata robienia stand-upu byłem operatorem infolinii bankowej. Pozwoliło mi to na elastyczność w uczestniczeniu w każdym wydarzeniu, na które zostałem zaproszony do występu.Nie uważałem się za „w branży”, kiedy po raz pierwszy zacząłem występować jako stand-up. Takie pomysły nikomu nie przyszły do głowy.
Prawdę mówiąc, zauważyłem to na zgromadzeniach, gdzie mężczyźni przeważali liczebnie nad kobietami, ale nie było to istotne. Zwłaszcza, gdy nasi męscy kumple ze sceny nigdy nie odrzucają nas, kobiet. Na początku chciałem tylko występować i dzielić się dziwnymi historiami, które napisałem. W końcu bycie kobietą w stand-upie jest bardzo trudne. W rezultacie można śmiało powiedzieć, że nasze liczby spadły. Reklama – „do bigosu” jest obecnie dobrze znane publiczności stand-upowej, mimo że jest niebezpieczne ze względu na swój już legendarny status.
Upowszechnił się stereotyp, że to kobiety nie mają rozumu. Aby to zilustrować, będziemy w niekorzystnej sytuacji, gdy wejdziemy na scenę. To na nas spoczywa obowiązek ustalenia, że jesteśmy godni uwagi. Dla facetów stawka jest zawsze zerowa. Koleś, który jest po prostu fajny, wchodzi na scenę. Oczywiście nie mam na myśli znanych komików, do których publiczność przyzwyczaiła się. W tym przypadku wyobrażam sobie pana Kowalskiego wpadającego na zaimprowizowany występ lub wieczór z otwartym mikrofonem. Granica? Kiedy mówię o bezpieczeństwie mojej rodziny.